piątek, 8 maja 2015

Kolorowy trening anty stresowy- esy-floresy czyli "kolorowanka" dla dorosłych

Długo podchodziłam do tego pomysłu jak do przysłowiowego "jeża". Zastanawiałam się co w tym wyjątkowego....ot zwykła kolorowanka. Przechadzać w księgarni, kolejny raz, obok tego tytułu, zapadła decyzja o kupnie i przetestowaniu.


Według opisu zamieszczonego w książce, idea jej powstania jest banalnie prosta, przez co wręcz odkrywcza. Otwieramy książkę, wyjmujemy kredki czy flamastry i zaczynamy kolorować czy zdobić liczne obrazki. Ma mieć to dla nas, dosłownie działanie odeskowując. Zmuszeni do skupienia się na zadaniu, nie myślimy o niczym innym, wyciszamy się. Skupiamy się na zadaniu? Jak trudne może być kolorowanie obrazka kredkami? Takie pytania zada zapewne osoba, mająca w pamięci kolorowanki dla dzieci. Jednak tutaj podwyższono poprzeczkę trudności. Obrazki, które trzeba dokończyć są dosyć trudne. Posiadają dużą liczbę detali, Które musimy uzupełnić lub pokolorować.

Rysunki zostały stworzone przez licznych artystów. Charakteryzują się one pięknymi ornamentami. Przedstawiają sobą: zwierzęta, rośliny czy budynki. Nieskończone i niepomalowane, same w sobie, stanowią piękne i warte obejrzenia obrazki.

Dodatkową zaletą tej książki jest możliwość odrywania poszczególnych stron i zabranie ich ze sobą. Dzięki temu możemy "kolorować" w dowolnym miejscu i czasie, bez potrzeby noszenia całej książki. Papier na którym wykonane zostały obrazki jest dosyć gruby. Pomaga to w kolorowaniu i uzupełnianiu flamastrami, które nie mają możliwości przebijania na drugą stronę.

Czy ta zabawa działa? W pewien sposób zapewne tak. Zmuszeni jesteśmy do skupienia się na konkretnym zadaniu, skupianiu się na detalu ale jednocześnie do patrzenia na całościowy wygląd obrazka. Pobudza to niewątpliwie naszą kreatywność. Według pomysłodawcy zamiast jogi, medytacji czy trapi niedostosowującej, powinniśmy sięgnąć po kolorowankę. Możemy oderwać się przez to od problemów dnia codziennego a jednocześnie poczuć się jeszcze raz jak dziecko w przedszkolu. W końcu wtedy naszym głównym problemem było leżakowanie ( do którego większość dorosłych z chęcią by wróciła.) Jeżeli korzystanie, z tej książki, w dłuższej perspektywie ma spowodować brak rachunków za terapię, to z całą pewnością warta jest wydania tych kilkunastu złotych. A jeżeli nie zapobiegnie rachunkom od specjalisty? Wtedy za te kilkanaście złotych kupiliśmy parę chwil powrotu do dzieciństwa - tych lat bez większych trosk - i to chyba też jest warte kupienia.

A wy co  myślicie o takiej metodzie na odstresowanie?






Tytuł: Kolorowy trening antystresowy. Esy-floresy
Autor: Praca zbiorowa
Autorzy obrazków: Hannah Davies; Richard Merritt, Cindy Wide
Wydawnictwo: Buchmann
Rok wydania: 2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WS | 1, 2.